„Gdybym spotkał Ciebie znowu pierwszy raz”

Gdybym spotkał Ciebie znowu pierwszy raz,

Ale w innym sadzie, w innym lesie

Może by inaczej zaszumiał nam las

Wydłużony mgłami na bezkresie….

 

Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd

Jęłyby się dłonie dreszczem czynne

Może by upadły z niedomyślnych ust

Jakieś inne słowa – jakieś inne…

 

Może by i słońce zniewoliło nas

Do spłynięcia duchem w róż kaskadzie,

Gdybym spotkał Ciebie znowu pierwszy raz,

Ale w innym lesie, w innym sadzie….

Bolesław Leśmian

 

Miłość jest silną emocją o wielu znaczeniach, uczuciem postrzeganym niejednoznacznie – dla większości miłość jest uważana za bardzo pozytywne przeżycia, dla innych – negatywne. Spotykamy ją w literaturze, poezji, sztuce, życiu codziennym.

14 luty to popularne „Walentynki” – Dzień Zakochanych, któremu patronuje Św. Walenty. Tajemnicą pozostaje, jak św. Walenty został patronem zakochanych. Próbują to tłumaczyć dwie różne legendy: Walenty osadzony w więziennej celi za szerzenie wiary chrześcijańskiej, wzruszył się prośbami swego dozorcy, ojca niewidomej córki i przywrócił wzrok ślepej dziewczynie. Gdy prowadzono go na ścięcie, przesłał jej list pełen otuchy i błogosławieństw, podpisany od Twojego Walentego. I tak powstała walentynkowa tradycja wysyłania kartek. Według innej legendy, za czasów cesarza Klaudiusza II, kiedy imperium potrzebowało jak najwięcej żołnierzy, cesarz zabronił udzielania ślubów. Wbrew cesarskiemu edyktowi Św. Walenty udzielał ich potajemnie.

W średniowieczu w Niemczech Walenty został patronem wyłącznie epileptyków, a do Polski jego kult przywędrował właśnie stamtąd. Wizerunki świętego Walentego zawieszano nad łóżkami chorych na epilepsję, zwaną też chorobą świętego Walentego. Do niego modlono się o zdrowie dla nich. Ale rzucano też przekleństwa: „Bodaj cię świętego Walentego niemoc dopadła”, „A bodajże cię święty Walenty ciskał”. Te siedemnastowieczne polskie przysłowia dotyczą epilepsji, poczytywanej za dzieło szatana – mówiono też o niej „wielka choroba”, „święta choroba” i „opętanie”. Wierzenia ludowe upatrywały źródła epilepsji tak jak i miłości – właśnie w opętaniu. Według wierzeń ludowych, począwszy od 14 lutego nie należało przechodzić, ani przejeżdżać przez żadną zmarzniętą wodę. Jeśli jednak zaszła konieczność wejścia na lód, trzeba było polecić się opiece świętego, ponieważ „Święty Walek tych powali, co patronem go nie zwali”.

Podczas lutowego spotkania klubowicze DKK „LIteriada” wysłuchali opowieści połączonej z prezentacją multimedialną o miłości, szczęściu i fortunie „ Dopomóc Fortunie. Jak dawniej próbowano zapewnić sobie szczęście i miłość oraz oddalić zły los”. Bibliotekarze zaprezentowali także wybrane wiersze z tomików poezji miłosnej znajdujących się w zbiorach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zgorzelcu.